Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej od lat działa na rzecz obrony tradycji chrześcijańskiej i podstawowych praw rodziny, przez co niestety często jest na celowniku skrajnie lewicowych środowisk, określających się jako „postępowe”. Czym jednak ów postęp jest i skąd tyle nienawiści do innych ludzi drzemie w lewicy, opowiedział w jednym z wywiadów Sławomir Olejniczak, prezes wspomnianej organizacji katolików świeckich.
Wierni w naszym kraju, chcąc bronić swoich wartości, na których skądinąd zbudowano Europę, postanowili zrzeszyć się w ramach organizacji, którą jest Stowarzyszenie ks. Piotra Skargi Kraków na przełomie XX i XXI wieku stał się skupiskiem konserwatywnych i wolnościowych katolików, którzy rozpoczęli walkę z szerzącymi się zjawiskami rewolycjnymi w społeczeństwie.
Laicyzacja po 2010 roku przybrała na sile. Widać to już gołym okiem po kolejnych falach ultra lewicowych protestów społecznych, atakach na kościoły, czy też głośnych, choć nielicznych grupkach apostatów, szczycących się swoim odejściem od Kościoła w mediach głównego nurtu. Wobec tych procesów rewolucyjnych, SKCh im. Ks. Piotra Skargi prezentuje czytelną alternatywę.
Lewicowe środowiska oczerniają Stowarzyszenie ks. Piotra Skargi za to, że jego działacze ośmielają się w życiu publicznym wygłaszać swoje poglądy. Szczególną furię wywołuje u nich sukces jakiejś akcji, którą decyduje się poprzeć np. 100 tys. osób. Z tych niskich pobudek wypływa wiele brutalnych i chamskich ataków, a wraz z nimi – prób zastraszania oraz zniszczenia dobrego imienia organizacji.
Sławomir Olejniczak powołał się na słowa Chrystusa, które dotyczyły podobieństwa ucznia z mistrzem. Tak samo więc działacze doznają cierpień, głosząc swoją prawdę. Co więcej, dotychczas nie wykazano im błędu. Podobna nagonka miała miejsce tak naprawdę od początków istnienia Kościoła. Lewicowe media podżegają do nienawiści i nierzadko dochodziło do gróźb. Określanie Stowarzyszenia jako sekty jest poniżej jakiegokolwiek poziomu, a nawet we Francji w podobnej sytuacji (Stowarzyszenie to jedna z organizacji TFP, które działają na całym świecie, także we Francji) skazano osobę głoszącą takowe oszczerstwa.